AI Act, czyli rozporządzenie Parlamentu Europejskiego dotyczące sztucznej inteligencji, nie zaczęło jeszcze na dobre obowiązywać, a już zbiera swoje żniwo. Meta poinformowała bowiem, że ich multimodalny model Llama nie trafi na europejski rynek. To już kolejna po Apple firma, która podjęła taką decyzję i tych może być tylko więcej.
Spis treści
Meta wycofuje Llama AI z Europy
To już pewne, że AI Act zmieni to, jak w Europie będzie rozwijana sztuczna inteligencja. Więcej o nowym rozporządzeniu Parlamentu Europejskiego pisaliśmy dla was w osobnym artykule, ale warto przypomnieć, że AI Act ma wejść w życie już 2 sierpnia 2024 roku. Część przepisów będzie wdrażana w późniejszym terminie, ale największe firmy na świecie już zaczynają wycofywać się z europejskiego rynku.
Wraz z nowościami z iOS 18 nie trafi do nas Apple Intelligence, czyli sztuczna inteligencja od Apple. Teraz na podobny ruch zdecydowała się Meta. Llama, czyli multimodalny model AI, który ma pozwalać na tworzenie treści wideo, audio, multimediów czy tekstu, nie zostanie udostępniony na europejskim rynku.
W nadchodzących miesiącach wypuścimy multimodalny model Llama, ale nie w UE ze względu na nieprzewidywalny charakter europejskiego otoczenia regulacyjnego.
Kate McLaughlin, rzeczniczka Meta dla The Verge
Przepisy muszą być jasne
Regulacje prawne w Unii Europejskiej mogą być odbierane jako coś, co hamuje rozwój. Apple i Meta zapewne nie będą jedynymi firmami, które wycofają z tego rynku niektóre produkty związane ze sztuczną inteligencją. Nie wszystkie, ponieważ najprawdopodobniej model językowy Llama 3 dalej będzie dostępny w Europie. Jednak takie wycofanie się, to nie tylko problem dla Mety, ale też dla firm, które chciały opierać swoje rozwiązania o ich model.
Biorąc jednak pod uwagę to, jak szybko rozwija się AI, przepisy rzeczywiście muszą być jasne. Ostatnio było głośno o tym, że model OpenELM od Apple miał uczyć się na podstawie materiałów wideo od MKBHD, Mr Beasta czy PewDiePie bez odpowiednich zgód. Prawo powinno być więc jasne i po stronie użytkowników, a nie wielkich korporacji. Zobaczymy, co z tego wyniknie.
Źródło: The Verge. Zdjęcie otwierające: Ascannio / Shutterstock
Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.